Benedykt XVI strażnik wśród nocy - Papież Prawdy, za obronę której przyszło mu zapłacić wysoką cenę. Benedykt XVI nie głaskał świata, ani sobie ani Kościołowi nie pozwalał na dwuznaczności. Książka ta jest zwięzłym dokumentem posługi Papieża i przedstawia strategie mediów masowych, służące do niszczenia Benedykta XVI. Książkę tę przeczytałam dokładnie noc przed strajkiem polskojęzycznych komercyjnych „wolnych mediów” - o ironio… 🙈🙈🙈. Od początku wyboru Josepha Ratzingera na Papieża wszczęto przez media masowe proces przeciwko jego „ultrakonserwatyzmowi” - jak gdyby Papież mógłby być kimkolwiek innym, tylko nie konserwatystą. Uporczywie sugerowano, a nawet grubo żartowano na temat „niemieckiego Papieża”, „post-nazisty” w sutannie. Satyryczny program francuski Les Guignols nie wahał się nazwać go Adolfem II…Jeśli się dobrze zastanowić, nie ma na świecie drugiej osobistości publicznej, którą by tak okrutnie traktowano. 24 kwietnia 2005 r. na Mszy inaugurującej posługę Piotrową pojawia się prośba Papieża Benedykta XVI, którą zrozumiałam dopiero po przeczytaniu tej książki: „Módlcie się za mnie, abym nie uciekł ze strachu przed wilkami”… nie modliłam się, żal mi i wstyd, nie modliłam się, a powinnam była… Tak niewiele wtedy rozumiałam…
Lektura ta wciąga niezwykle poprzez swoją zwięzłość i mnogość ciekawych spostrzeżeń i faktów. Bardzo Was zachęcam, by po nią sięgnąć.
#benedyktxvi #papież #papieżprawdy #książka #lektura #biblioteczka #katolickabiblioteczka #masmedia #christianblogger #traditionalcatholic #catholic #prawda #ktoczytaniebłądzi #bookstagram #bookstagrampl
Ja też niewiele rozumiałam, do czasu. Ostatnie dwa lata otworzyły mi oczy. Zrozumiałam co się stało. Te same media gloryfikują obecnego papieża (np. film dokumentalny "Francesco"). Nie wierzę już w nic, co serwują oficjalne media. Z recenzji filmu: „Francesco” maluje portret człowieka, który poświęcił swoje życie jednoczeniu ludzi, aby świat stał się prawdziwą globalną społecznością. "Globalną", no właśnie, o to toczy się bój od wielu lat, ale dopiero rok temu to do mnie dotarło. Książkę wpisuję na listę lektur obowiązkowych.
OdpowiedzUsuń