Ksiądz Robert Skrzypczak, ceniony kapłan i rekolekcjonista, w rozmowie z Pawłem Chmielewskim odkrywa korzenie kryzysu wiary, który osłabia misję i powołanie Kościoła w świecie. „Ogień w Kościele” sugeruje nam wrażenie płonącego domu, jednak przesłanie książki jest zupełnie inne! Nawiązuje bowiem do słów z Pisma Świętego: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął". Łk 12, 49
Paweł Chmielewski zadaje duchownemu wiele ciekawych pytań, na które każdy z nas chciałby uzyskać odpowiedzi. Autorzy książki przyglądają się najtrudniejszym momentom w najnowszej historii Kościoła, poruszają temat Soboru Watykańskiego II. Przywoływane są zarzuty wobec soboru, że „wypowiedział się w sposób niejasny, nieledwie mętny, prowokując późniejsze zamieszanie, dając środowiskom radykalnym narzędzia, by dać się wykorzystać w dziele rewolucji”. Czy są to słuszne zarzuty?
Dlaczego sobór nie skorzystał z dotychczasowego języka Kościoła katolickiego i nie ubrał wypowiedzi soborowej w tak zwane kanony, które były jasne? Sobór do dziś jest solą w oku wielu katolików. Doszło wówczas do radykalnego pęknięcia ojców soborowych. Pojawiło się bardzo silne skrzydło postępowe, które sądziło, że Kościół da się pokazać w lepszej postaci, jeśli się go stworzy na nowo. Ostatecznie ludzie, tworzący to postępowe skrzydło, byli bardzo niezadowoleni, bo spodziewali się po soborze większych zmian, galopującego postępu; wierzyli, że Kościół dostosuje się do współczesnego świata. „Możemy powiedzieć dziś, że popełnili błąd zbytniego optymizmu. Spodziewali się, że świat czeka na przesłanie chrześcijańskie, że je wesprze swoimi przemyśleniami. Wiemy, że tak nie jest; chrześcijanie są dziś zwalczani, brani poza nawias. Ewangelia jest lekceważona. Ta grupa winą za niepowodzenie w dziedzinie reformy Kościoła obarczała papieża i biskupów jako wielkich hamulcowych postępu”.
Drugie skrzydło obejmowało ludzi, którzy czuli, że za wszelką cenę trzeba ratować dotychczasowy stan Kościoła, bo zagrożona jest doktryna, liturgia i sakramenty. Do tego dochodzi jeszcze kwestia potępienia przez sobór komunizmu. Na soborze zabrakło analizy marksizmu i przewidywań jego mutacji w świecie. Któż mógł przewidzieć najnowsza wersję neomarksizmu w postaci transgenderyzmu? Jeśli interesuje Was temat SWII, to ta książka rzuci na pewno na ten temat nowe ciekawe światło.
Ksiądz Skrzypczak wypowiada się również o liturgii przedsoborowej, do której ucieka się wielu katolików. Mimo, że sam jej nigdy nie odprawiał, nie ma wobec niej żadnych oporów, bo „Eucharystia jest ta sama”. Tematyzowany jest też brak kontroli nad jakością liturgii posoborowej, podczas której dochodzi do wielu nadużyć, w wielu miejscach źle zrozumiano intencje soborowe, mówiące o aktywnym udziale wiernych we Mszy Świętej. Uważam, że pada tu wiele cennych uwag odnośnie starej i nowej liturgii, przywołuje się wiele słynnych i świętych postaci, wypowiadających się o sposobach odprawiania Mszy Świętej, nie sposób nawet streścić bogactwa przytaczanych przykładów i argumentów: „Być może niektóre rzeczy zostały w naszej liturgii zbyt lekkomyślnie obcięte bądź też nieporadnie wprowadzone. Louis Bouyer, jeden z czołowych architektów odnowy liturgicznej, przyznał po latach wprowadzania w życie niektórych zmian: „Nie o to nam chodziło”…. Padają tez mocne słowa o przyjmowaniu Komunii Świętej: „Dzisiejsza praktyka przyjmowania Komunii Świętej w naszych kościołach jest nieraz żałosna. Przypomina czasem rzucanie pereł między wieprze (por. Mt 7,6)” i odniesienia do sprawowania liturgii pod dyktando polityki sanitarnej.
Rozmowa, na której opiera się książka jest niezwykle ciekawa! Traktuje o fałszywym postrzeganiu Boga, rozpowszechnionym w filozofii i teologii muzułmańskiej, klimat książki jest niewątpliwie intelektualny, pełen emocji, dotyka tematów rodziny, kryzysu w rodzinie, przypadków pedofilii w Kościele, LGBT, cywilizacji śmierci i ateizmu, a także protestantyzacji i modernizmu! Autorzy dostrzegają niebezpieczeństwo „zabawy w Boga” poprzez transhumanizm! Ciał ludzkich używa się do tworzenia szczepionek, tworzy się humanizowane zwierzęta poprzez wszczepianie im ludzkich komórek, ludziom wszczepia się elementy techniczne, które maja ulepszać ich ciało, mowa jest o „wyzwoleniu człowieka poprzez technologię”, słowem dotykane są wszelkie tematy, które poruszają, szokują, łączą i dzielą, ranią, oczyszczają i budują. Książkę czyta się lekko, wręcz mając wrażenie, że czytelnik przysłuchuje się interesującej rozmowie i chce słuchać jeszcze więcej i intensywniej, żeby maksymalnie wyczerpać każdy temat. To bardzo ważna książka dla nas katolików, pozwala spojrzeć globalnie na wszelkie problemy w Kościele, szczególnie od Papieża Benedykta XVI do Franciszka i spojrzeć z boku na problemy pojawiające się we współczesnym społeczeństwie, by ostatecznie chwycić za rękę Matkę Bożą. Po lekturze tej książki ks. Robert Skrzypczak stał mi się bardzo bliski duchowo.
Żyjemy w trudnym czasie. Kościół wraca poniekąd do korzeni, musi się odnaleźć w roli, w której występował na początku swojego istnienia, jako apostoł, często prześladowany, ale wysłany przez Chrystusa, by głosić Dobrą Nowinę. Autorzy książki starają się wskazać i na nowo odkryć, że jedynym ratunkiem dla ocalenia wspólnoty wierzących jest świętość. Boży ogień rzucony przez Jezusa na ziemię ma moc zniszczyć to, co nie jest święte i na nowo rozpalić serca i sumienia wierzących! Gorąco zachęcam wszystkich katolików, by sięgnęli po tę lekturę, dla dobra własnego i dla dobra naszego jednego, świetego Kościoła powszechnego.
„Ogień w Kościele
Nadzieja w czasach kryzysu”
Ks. Robert Skrzypczak w rozmowie z Pawlem Chmielewskim
Kraków 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz