kwietnia 20, 2023

Jadwiga Zamoyska o wewnętrznej potrzebie piękna



„Ludzie stworzeni na podobieństwo Boże i stworzeni dla nieba mają wrodzoną potrzebę piękna i jeżeli te zarodki, które Bóg złożył wraz z życiem w człowieku, nie zostaną rozwinięte, to wszelkie najwyższe nawet wykształcenie  nie jest jeszcze zupełnym”

Potrzeba piękna istnieje w każdym z nas. Już dziecko potrafi stwierdzić, czy coś jest ładne czy brzydkie, uśmiecha się, gdy widzi uśmiech, płacze, gdy widzi twarz z wymalowanym na niej grymasem złości. Poczucie piękna zmienia się jednak wraz z otoczeniem, ocena piękna warunkowana jest wzorcami, z którymi człowiek na codzień żyje i się wśród nich wychowuje. Może zatem zaspokojenia potrzeby piękna szukać w arcydziełach geniuszów, a może go szukać w źródłach ludzkiego zepsucia. „O ile ludzie mają poczucie i żądzę piękna, o ile rozumieją, że ono polega na odwiecznej prawdzie, na odwiecznych zasadach, które znać i szanować należy, o tyle w ich dziełach a i w życiu napotyka się to prawdziwe piękno, oparte na równowadze, harmonii, celowości i ładzie”. Zamoyska sugeruje dalej, że kształcąc dobry smak i utrzymując go w pewnych ryzach, skutecznie kształtujemy zdrowy rozsądek. Dobrego smaku oraz rozsądku opartego na rozumie i duchowości potrzeba w naszym społeczeństwie. Niewybredne, często wulgarne żarty o dzieciach i matkach budzą dziś coraz mniejszą odrazę, a zyskują poklask i radość. Wystarczy pod słowo „dziecko” podstawić słowo „Żyd”, a już powszechnie widać, że to co miało być „żarcikiem” przestaje bawić. Brakuje nam wyrobionego poczucia piękna i dobrego smaku. Wulgaryzmy w literaturze, zaprzeczanie godności ludzkiej już na poziomie strony tytułowej, zrównanie grzechu z cnotą w treści powieści… 

„Nie ma lepszego sposobu ustrzeżenia się tego, co złe, co szpetne, co marne, jak rozniecanie w sobie wokoło siebie upodobania do tego, co wzniosłe, czyste, szlachetne, prawdziwie piękne. Rzecz to niemożebna, ażeby umysł kształcony na Homerze, Wirgiliuszu, Dantem, Szekspirze, Skardze, Mickiewiczu, Krasińskim, mógł z upodobaniem się zanurzać w otchłaniach ludzkiego zepsucia i swobodnie oddychać wśród ich zatrutych wyziewów. 

 To samo powiedzieć można o malowidłach, rysunkach, rzeźbach: ażeby umysł ustrzec od tego, co by mu szkodzić i spaczyć go mogło, trzeba smak i sąd wyrabiać sobie na tym, co z treści i kształtu najlepsze i najpiękniejsze”.

Cytowane fragmenty pochodzą z książki Jadwigi Zamoyskiej „O pracy”, rozdział: „O pracy umysłowej” 🤎



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz