Jest chwila przed 23:00, litery na klawiaturze telefonu zlewają mi się w jedną plamę, liczę, że autokorekta tym razem będzie sprawniejsza niż moje pokłute nieudolnym zaplataniem kolczastych gałązek kciuki… walcząc ze snem, chciałabym się z Wami podzielić myślami, które pomagają w rozwijaniu życia wewnętrznego. Bez żadnych wstępów, inteligentnych cytatów, tylko w zwyczajnej ciszy… w godzinie, w której media społecznościowe pewnie już śpią, a zasięgi nie istnieją… do kogo post trafi, ten miał to przeczytać 🧡 wśród nocnej ciszy…
Z dzisiejszych rozważań (wtorek po II Niedzieli Postu):
„O jakże różne jest dzisiejsze wejście Pana do Jeruzalem od wejścia niedawnego! Niedawno witany był z weselem, dziś ze wściekłością; niedawno w czci wielkiej, dziś w pogardzie; niedawno Mu słano szaty pod nogi, dziś pragną Jego śmierci! I mamże w ludziach pokładać nadzieję?”
…
„Pytano Go o uczniów i o naukę; o uczniach milczał, bo dobrze o nich w tej chwili powiedzieć nie mógł, źle - nie chciał. Niech ci to będzie wzorem w mówieniu o bliźnim.
…
Co do nauki, bierze na świadka cały świat, wszystkich, którzy Go słuchali. Czy masz sumienie tak czyste, ażeby we wszystkich swoich sprawach móc się powołać na świadectwo wszystkich?”
Nie ma takiego komentarza, który byłby oddał wartość tych rozważań na każdy dzień od Popielca do Wielkiego Postu… w trzech zdaniach poruszone są trzy potężne kwestie polegania na człowieku zamiast na Bogu, mówieniu o bliźnim i czystego sumienia względem wszystkich ludzi.
Roman Brandstaetter pisał, że jeśli chce się napisać powieść w trzech tomach, trzeba umieć ją streścić w trzech zadaniach - za to cenię najbardziej te rozważania - jedno zdanie stanowi powoduje lawinę myśli, która tworzy tomy refleksji. To esencja absolutnie uniwersalna dla każdego pokolenia. Jeśli jeszcze szukacie krótkich, acz treściwych i wartościowych rozważań, które będą chodziły za Wami cały dzień, do przeczytania kolejnych rozważań, to całym sercem zachęcam Was, byście sięgnęli po „Rok Chrystusowy”, o. Niccolo Avancini TJ, książeczka wydana nakładem Wydawnictwa Życia Wewnętrznego Na Jej Głowie 🧡
Zostawię Wam rozważania na jutro, z życzeniami budowania życia duchowego na Chrystusie:
NA ŚRODĘ PO II NIEDZIELI POSTU
O POLICZKU WYMIERZONYM CHRYSTUSOWI
I
Jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: ,,W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?" (J 18,22). Kto? Komu? Za co? Sługa, jak mniemają, Malchus, którego ucho Chrystus dopiero co uleczył, uderza w twarz, na którą Aniołowie ze czcią i zachwyceniem patrzą; za odpowiedź słodką i poważną. I Bóg się nie mści! A mnie lada krzywda do zemsty pobudza!
II
Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?" (w. 23). Za dobrą mowę odbierając policzek, Chrystus Pan cierpi za nasze złe mowy. Gdy więc źle mówię, do mnie stosują się te słowa Chrystusowe: Dlaczego Mnie bijesz? O słodkości i cierpliwości Pana mojego, towarzysz mi we wszystkich moich cierpieniach i odpowiedziach!
III
Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza (w. 24). Nowe zniewagi i okrucieństwa Chrystus znosi przeze mnie i za mnie w tej drodze. O, z jakimże uczuciem ofiaruje Ojcu swoje wszystkie cierpienia na nasze zbawienie! Jakże odwdzięczę się za taką ofiarę? Pragnę ochronie znosić wszelkie doznane przykrości dla miłości Pana Jezus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz