„Pomyślałem, że Bóg stworzył tę ziemię, aby świadczyła prawdzie, którą zapisał w Piśmie Świętym” pisze Roman Brandstaetter w „Kręgu biblijnym“ o Ziemi Świętej, która niewątpliwie różni się od wszystkich ziem świata, tworzy z historycznych zdarzeń, rozgrywających się tutaj od niepamiętnych wieków zamknięty krąg, dzięki któremu wszystko, co było, nadal jest obecne i wciąż trwa w ludziach i obok ludzi, w ich obyczajach, przyzwyczajeniach, w sposobie życia, w zjawiskach przyrody. Ziemia Święta skrywa w sobie pamięć życia, śmierci i Zmartwychwstania naszego Pana, Jezusa Chrystusa. W tą ziemię wsiąkała Jego Krew.
Nie każdy ma możliwość pojechać do Ziemi Świętej, więc jestem niewymownie wdzięczna za album „Tajemnice Ziemi Świętej” wydany przez Wyd. Biały Kruk, który daje czytelnikowi pewną namiastkę tej ziemi.
Książka jest tak skomponowana, że odpowiada kolejności tajemnic różańcowych.
Dziś przypada piątek w drugim tygodniu Wielkiego Postu, dlatego pokazuję fragment książki, który nawiązuje do rozważanych dziś tajemnic bolesnych.
Patrząc na zdjęcia tych miejsc, które pamiętają Mękę Chrystusa, rozważając tajemnice życia i śmierci naszego Pana, przenosimy się duchem do Jerozolimy, trafiamy do Ogrójca… Jakie niesamowite wrażenie robi wielowiekowe drzewo oliwkowe, z którego szczelin w starym pniu wyrastają młode gałęzie… Na zdjęciu znajdziemy jedno z ośmiu drzew, pamiętających modlitwę Pana Jezusa w Ogrójcu. Bazylika Agonii w Ogrodzie Oliwnym wybudowana po II wojnie światowej ze składek wielu narodów przypomina o miejscu modlitwy Jezusa i Jego pojmania. Trafiamy do Kaplicy Biczowania, czyli do kamiennej ciemnicy w pałacu Piłata…
Wszystkie zdjęcia autorstwa Adama Bujaka są piękne, przejmujące, szczególnie wzruszają te, które ukazują Misteria Męki Pańskiej odtwarzane na ulicach Jerozolimy.
Zdjęcia opatrzone są ciekawymi opisami Marka Skwarnickiego i fragmentami Pisma Świętego. Stajemy się pielgrzymami i odkrywamy skalistą rzeczywistość kolejnych wydarzeń dnia Ukrzyżowania. Trafiamy do Kościoła św. Piotra w miejscu zaparcia się Jezusa i płaczu Piotra nad sobą. W tym miejscu można przeżyć własną niedoskonałość.
Te obrazy są niesamowite, w prawdzie nie zastąpią realnego bycia w Ziemi Świętej, ale dadzą pewien przedsmak, poruszą wyobraźnię, staną się tłem kontemplacji.
Roman Brandstaetter przepięknie łączy pewne wątki ze swojego życia z fragmentami Ewangelii, utwierdzając czytelnika w tym, że czytanie Ewangelii jeszcze bardziej człowieka przenika i staje się takie plastyczne i realne, gdy lektura Pisma spotyka się z doświadczeniem pobytu w Ziemi Świętej:
„Czytając pewnej nocy w Ewangelii św. Mateusza opis ukoronowania cierniem Jezusa:
„I włożyli na Jego głowę koronę,
Którą upletli z cierni,
A w prawą dłoń wetknęli Mu trzcinę,
I zginali przed Nim kolana,
I urągając,
Wołali:
<<Bądź pozdrowiony, królu Judejczyków»"
(Ewangelia św. Mateusza 27,29)
ujrzałem przed oczami scenę, której byłem świadkiem w Palestynie w 1935 roku. W jednym z wielkich kibuców -zdaje mi się, że był to Ejn Charod - podczas mojej rozmowy z żydowskim chłopem, jego mały synek, baraszkując opodal w krzakach, skaleczył się w palec. Ojciec pokazał mi kolczastą gałązkę i powiedział: „Tym skaleczył się ten łobuz. Wie Pan, co to jest? To jest krzak ciernisty, z którego uwito koronę dla Chrystusa". Wziąłem do ręki długi kolec, który ojciec wyciągnął ze stopy płaczącego dziecka, i wydawało mi się, że trzymam w palcach żywe słowo Ewangelii”
Jeśli nie możemy postawić stopy na Ziemi Świętej, to warto choć spojrzeć na zdjęcia i opisy świętych miejsc. Cieszę się z tej mojej podróży do Jerozolimy z Wydawnictwem Biały Kruk i tym przepięknym albumem, dostępnym TU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz