Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kronika Polaków. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kronika Polaków. Pokaż wszystkie posty
„Kronika Polaków” Macieja z Miechowa

września 06, 2023

„Kronika Polaków” Macieja z Miechowa


Czy znacie Macieja z Miechowa, zwanego Miechowitą? Ja nie znałam! A to taka niesamowita postać! Wpisał się on dynamicznie w dzieje naszej Ojczyzny pod względem obyczajowym i naukowym, był człowiekiem renesansu, w najlepszym tego słowa znaczeniu, łączył bowiem cnoty z nauką, których nierozerwalny związek był dla niego niezwykle twórczy. 


Maciej Miechowita był kanonikiem krakowskim, lekarzem (wynalazł kilka leków, mówiono o nim jako o polskim Hipokratesie), astrologiem, jałmużnikiem, kochał Ojczyznę i z tej miłości podjął się niezwykłego dzieła stworzenia i wydruku Kroniki Polskiej w języku łacińskim. Założył też bibliotekę u Paulinów na Skałce, w testamencie przekazał dużą część majątku na księgozbiór i naprawę zegara ściennego Akademii Krakowskiej. 

Jego „Kronika Polaków”, wydana dziś nadkładem Wydawnictwa Biały Kruk, to pierwszy uniwersytecki podręcznik do historii Polski i krajów ościennych. Do tej pory nie była w całości przetłumaczona na język polski. Tłumaczenia całości, odwołując się w trakcie pracy do dzieła Jana Długosza, na którym bazował również Miechowia, dokonał ks. Michał K. Cichoń. Musiało być to niezwykle trudne zadanie, by przełożyć tekst łaciński sprzed 500 lat na język polski, ale ks. Cichoniowi powiodło się doskonale! Tłumaczenie czyta się wyśmienicie!


Lekcje historii rozpoczynamy od Lecha, Czecha i Rusa, sięgamy zatem z Miechowitą do pradziejów Polski, dowiadując się kolejno o najważniejszych wydarzeniach oraz postaciach aż do czasów Zygmunta Starego. 




Autor kładzie akcent na patriotyczne postawy, podkreśla przywiązanie Polaków do wiary chrześcijańskiej, waleczność i gospodarność, a kiedy trzeba, odnosi się krytycznie do swoich rodaków. 


Obecne wydanie wzbogacone zostało 47 oryginalnymi, pochodzącymi z 1521 r. ilustracjami – drzeworytami, zdobiącymi pierwotne wydanie dzieła Miechowity, które wydrukowano w Krakowie, w słynnej manufakturze Hieronima Wietora. 


To niesamowita księga, która stanowi lekcje historii, fantastyczna pozycja w rodzinnej biblioteczce, chętnie po nią sięgną nie tylko osoby zainteresowane historią, ale starsze dzieci i młodzież. Pozycja, która przyda się do pisania ciekawych wypracowań, bądź prac historycznych w starszych klasach szkoły podstawowej i w szkole średniej, będzie też doskonałą lekturą dla osób starszych, które wcześniej nie pasjonowały się lekcjami historii. Osobiście ubolewam nad tym, że lekcje historii, które powinny aż kipieć od opowieści o wielowiekowym dziedzictwie Polaków, są często nudnym streszczeniem wiadomości z podręcznika. Nic tak nie zabija pragnienia poznania historii własnego kraju, jak nauczyciel historii, ktory się tą historią nie pasjonuje. Nic tak nie wznieca miłości do opowieści o losach Polski i Polaków, jak dobra książka i nauczyciel historii, który te książki z pasją pochłaniają i charyzmatycznie zarażają miłością do tematu swoich uczniów. Czasem nie mamy wpływu na to wpływu kto nas uczył, bądź uczy nasze dzieci, ale mamy wpływ na przemyślaną biblioteczkę, w której ważne miejsce zając może „Kronika Polaków” Miechowity! Bardzo się cieszę z tej księgi, ma dla mnie nieocenioną wartość, posłuży na pewno mi i mojej rodzinie. 


Zostawię Wam krótki fragment, który oddaje styl kroniki:


„Wielki książę litewski Jagiello był pewny, że sprowadzona z Węgier dziewica Jadwiga będzie rządzić i panować nad Królestwem Polskim, (a) ponieważ była bardzo piękna w roku Pańskim 1375 posłał dwóch swoich braci Skirgiellę i Borysa, dołączając do nich starostę wileńskiego Hanula, aby zeswatali ją z nim. Gdy wprowadzono [ich] do królowej Jadwigi i [przed] radę w imieniu Jagielly wręczyli królowej bardzo wartościowe dary, a książę Skirgiello poprosil o [możliwość) poślubienia tej dziewicy [przez Jagiełłę] Mówili (tak): Jeśli zechcesz wziąć za męża naszego pana, wielkiego księcia litewskiego, przyrzekł, że wraz ze wszystkimi swoimi braćmi, książętami litewskimi, z arystokracją oraz cala Litwą Żmudzią przyjmie katolicką [i] rzymską wiarę. Obiecał, że wypuści wszystkich i poszczególnych jeńców zabranych z Polski, [a] swoje ziemie: Litwę i Żmudź oraz niektóre [ziemie] Rusi, zdobyte zbrojnie, na zawsze połączy z Królestwem Polski. Zobowiązał się, że odzyska Pomorze, ziemię chełmińską, Śląsk i inne ziemie, jakie zostały odłączone od Królestwa Polskiego. Zaofiarował się również, że sprowadzi do Polski wszystkie [swoje] rodowe skarby i przeznaczy je na korzyści Królestwa Polskiego"


(…)


Gdy dowiedział się o tym książę Austrii Wilhelm, któremu król Węgier i Polski Ludwik ślubowal dać za żonę swoją maloletnią córkę Jadwigę, przybył do Krakowa z orszakiem, klejnotami i skarbami i przez długi czas w nim przebywał, a królowa Jadwiga cieszyła się [tym]. Ponieważ z czasem zakazano mu wejścia do zamku, który wcześniej stał dla niego otworem, królowa Jadwiga często ze swoimi dziewicami schodziła z zamku do klasztoru świętego Franciszka i w jadalni tańczyła z księciem Austrii Wilhelmem, lecz oczywiście umiarkowanie i bardzo skromnie. Gdy szlachta i dostojnicy polscy, którym takie małżeństwo się nie podobało, poznali ich wolę, przyprowadzili Wilhelma na zamek, do sypialni królowej, aby zawarł z nią małżeństwo. Zanim doszło do współżycia, usunęli [go] oraz bezprawnie i haniebnie wyrzucili. Królowa Jadwiga z bólem zniosła jego wyrzucenie i przygotowywała się, aby zejść do niego do miasta. Gdy napotkała zamkniętą z rozkazu dostojników bramę, chwyciła siekierę i własnoręcznie usiłowała wylamać zamki. Przekonana prośbami Dymitra z Goraja, porzucila [ten] zamiar. Wilhelm natomiast, bojąc się, że zostanie skrzywdzony, potajemnie z kilkoma [rycerzami] uciekł z Krakowa do Austrii”


Ze swej strony gorąco polecam tę Kronikę i czytam dalej… 🤎