Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dzieci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dzieci. Pokaż wszystkie posty
„Matka modli się w duszach swoich dzieci” - Gertrud von le Fort o modlitwie macierzyńskiej

sierpnia 12, 2024

„Matka modli się w duszach swoich dzieci” - Gertrud von le Fort o modlitwie macierzyńskiej

 

Przeczytałam piękny esej Gertrud von le Fort o modlitwie kobiety. Podzielę się z Wami wybranymi fragmentami o tzw. „modlitwie macierzyńskiej”:

🙏 „Kobieta w dużej mierze rozumie i realizuje swoje zadanie modlitewne w zakresie swego macierzyńskiego powołania, czyli w przypadku zdecydowanej większości kobiet, w przestrzeni własnego domu. Modlitwa kobiety jest nie tylko pierwszą modlitwą odmawianą nad nowo narodzonym dzieckiem, ale także pierwszą modlitwą, którą odmawia dziecko. Matka niejako modli się w duszach swoich dzieci, gdy uczy je składać dłonie.

🙏 „Podobnie jak Matka-Kościół, również kobieta-matka towarzyszy dziecku w modlitwach; towarzyszy mu przez całe jego życie, a nawet po swojej własnej śmierci. Jak często pamięć o dawno zmarłej, modlącej się matce jest ostatnim wezwaniem Boga wobec zagubionego dziecka, jak często oznacza to jego ostateczny ratunek…?”

🙏 „W swym macierzyńskim powołaniu kobieta będzie zwracała się przede wszystkim ku modlitwie wstawienniczej, wręcz można tę modlitwę nazwać modlitwą troskliwą. Tak jak kobieta w życiu jest przyzwyczajona do zajmowania się drobnymi, ludzkimi sprawami, tak też będzie bardziej niż mężczyzna skłonna do przedstawiania Bogu tych drobnych, a jednak często tak ważnych trosk”

🙏 „Łagodność i współczucie kobiety szczególnie zachęcą ją do wstawiania się za słabymi i uciśnionymi, chorymi i cierpiącymi; włączy w swoje modlitwy także ludzi samotnych, za których nikt się nie modli – wszyscy oni są biednymi, bezbronnymi dziećmi.  Wspomni ona także o zmarłych dzieciach tej ziemi: wiadomo, że szczególnie kobiety poświęcają się modlitwie za dusze czyśćcowe. Cierpliwość kobiet w sprawach drobnych i najdrobniejszych często pozwala im powtarzać prośby przez lata z intensywnością i zapałem nieznanym mężczyznom”

I najcudowniejsze zdanie:

🙏 „Czy pojedyncza mała modlitwa, wyjąkana przez matkę staruszkę, nie mówi czegoś nieskończenie bardziej znaczącego niż wszystkie tak zwane cuda nauki?”

Generałowa Zamoyska o zazdrości

marca 13, 2024

Generałowa Zamoyska o zazdrości


„Zazdrość, jak pycha…(…) Ileż to zacnych przedsięwzięć upada, pokonanych zazdrością ludzi, którzy nie znoszą pochwał, uznania, popularności, kiedy te nie wyłącznie do nich i do ich grona się odnoszą. Ileż to razy najpożyteczniejsze, najrozmaitsze wnioski upadają, bo jakiś zazdrośnik boi się z nich chluby dla tych, co je postanowili.

Najwierniejsi słudzy Boga i ojczyzny tracą czasami możność służenia dobrej sprawie, bo ich praca, ofiarność, poświęcenie, stają się „solą w oku” tym, co nie znoszą uroku cudzej cnoty, zdolności, a choćby tylko cudzego powodzenia. 

Zazdrość zaszczepia zatrute żądło podejrzliwości ku ludziom zacnie pracującym; w każdym ich czynie wykazuje nikczemne pobudki, w ich ofiarności osobiste korzyści, w poświęceniu „prywatę”, w oszczędności skąpstwo, w sprawiedliwości okrucieństwo, w miłosierdziu wyrachowanie”

Zazdrość niszczy ludzi. Niszczy tych, którzy zazdroszczą i tych, którym się zazdrości. Ze wszystkich okrutnych ludzkich cech najbardziej boję się właśnie zazdrości… 

Generałowa pisze dalej, że „Katechizm uczy, że „zazdrość rodzi niewdzięczność, szemranie, bluźnierstwa, obmowy, zaślepienie, potwarze, nienawiść, mściwość, podstęp, zdradę, prześladowania, zabójstwa. (…) Zazdrość odnosi się głównie do wszelkiego rodzaju korzyści w porządku umysłowym i moralnym: do szacunku, poważania, miłości, do zdolności, talentów, nawet cnoty”

PAMIETAJMY, że: 

„człowiek zawsze, prędzej czy później, zbiera owoc swojej pracy, nie dziś, to jutro lub pojutrze, jeżeli nie jutro ani pojutrze, to pod koniec życia, jeżeli nie za życia, to po śmierci, jeżeli nie na ziemi, to w niebie. Tak chrześcijanin wierzyć powinien i to mu powinno wystarczyć”.



#środyzzamoyską #zamoyska #generałowa #jadwigazamoyska #jadwiga #kochamzamoyską 

„Wielki Dzień się zbliża!” Książeczki przygotowujące do I Spowiedzi św. i I Komunii Św.

marca 05, 2024

„Wielki Dzień się zbliża!” Książeczki przygotowujące do I Spowiedzi św. i I Komunii Św.


„Nie ma społeczeństwa bez religii; nie ma religii bez religijnego wychowania; nie ma religijnego dobrego wychowania bez dobrej pierwszej Komunii św., która jest aktem podstawowym tegoż wychowania” 

Ks. Bp Gaume


Dziś chciałabym Wam pokazać pięć cennych książeczek, które stanowią owocną lekturę w katolickim wychowaniu dzieci oraz w przygotowaniu do Sakramentu I Spowiedzi i I Komunii Św.

Listy do dzieci pobożnego kapłana ks. Bp Gaume „Wielki dzień się zbliża” to książeczka wydana w 1901 roku. Dzięki Wydawnictwu Świętej Tradycji Gerardinum możemy dziś czytać to dziełko w reprincie! Składa się ono z 19 listów napisanych do dzieci i jej celem jest przygotowanie ich do I Komunii Św. 


Listy zawierają krótkie omówienie dobrej Spowiedzi świętej, przestrogę, by do Komunii przystępować wyłącznie w stanie łaski uświęcającej (nigdy w grzechu ciężkim), zachętę do nauki katechizmu. Dziecko dowie się o trzech kłamstwach, których używa szatan, żeby sprawić, by pierwsza Spowiedź i Komunia były złe. Dziecko zostanie zachęcone do duchowego wzrostu i do różnych ćwiczeń duchowych, które pomogą dobrze przeżyć I Komunię Św. 


Książka świetna dla dzieci w każdym wieku i dla ich rodziców! Dzieci starsze mogą odczytywać listy samodzielnie, młodszym można je zwyczajnie opowiedzieć. Bardzo dobra lektura przygotowująca do I Komunii Św. Bardzo mi się podoba w starych książkach to rozróżnienie na świat i życie wieczne. To są częste nasze wybory. Dzieci jako ludzie noszą świat we własnym sercu: „Jako dzieci Adama mają w sobie samych zarodek zgubnych skłonności, jakie są prawidłem mnóstwa osób, stanowiących to, co zwykle nazywamy światem”. Kapłan prosi rodziców: „Mówcie dzieciom o niebie, dosyć jest ludzi mówiących o świecie, mówcie o obowiązkach, bo wielu dziś krzyczy tylko o prawach”, trzeba mówić dzieciom, że u stóp ołtarza są między życiem a śmiercią i od Komunii św. zależy ich szczęście lub nieszczęście na ziemi i w wieczności. Każdy list kończy się słowami: „Bądźcie zdrowe, kochane dzieci. Wielki dzień się zbliża!…”


„Z niedbałości rodziców o chrześcijańskie wychowanie dzieci, a zwłaszcza z lekceważenia ich pierwszej Komunii św., pochodzi wszystko zło, które nad nami ciąży, a nawet to, jakie nam grozi”



Przygotowanie do pierwszej Spowiedzi zawarte w 24-ech katechezach” ks. Władysława Sarny to reprint wydania z 1894 r. 24 lekcje zawierają główne prawy wiary, informacje czym jest Sakrament Pokuty, jak się zachowac podczas modlitwy, omówione są tu wszytskie części Różańca, świetne dziełko z angażującym dziecko pytaniami przyda się każdemu rodzicowi w wychowaniu dzieci. 


Zostawię Wam fragment:


„O celu człowieka. Wiecie kochane dzieci, że wszystko co jest na świecie jest na coś, że do czegoś służy. Wy same często pytacie waszych tatusiów lub mamusie, na co to jest? Wiecie, że kościół na to, aby się w nim modlić, że dom na to, aby w nim mieszkać, nóż na to, aby nim krajać, koń na to, aby ciągnął wozy i robił w roli, krowa na to, aby dawała mleko. Otóż widzicie kochane dzieci, że wszystko, co jest na świecie, jest na coś. To, na co jest jakaś rzecz, nazywamy celem tej rzeczy. Otóż każda rzecz ma jakiś cel, jakieś przeznaczenie, dla którego Pan Bóg tę rzecz stworzył. (…) Pan Bóg stworzył nas ta tym świecie, abyśmy Pana Boga znali, kochali, Jemu służyli, a potem do Nieba się dostali. (…) Pana Boga znać, znaczy wiedzieć, kto jest Pan Bóg, jaki jest Pan Bóg i co dla nas uczynił”



Kolejna pozycja bardzo przydatna w przygotowaniu dzieci, to dziełko: „Czcij ojca twego i matkę twoją. O Piotrusiu” ojca Benedykta Pysza.


To niesamowicie ważna książeczka, która przywraca dziś właściwy sens posłuszeństwa dzieci wobec rodziców, które jest nie tylko prawem Bożym, ale również prawem natury. Dzieci dowiadują się, dlaczego należy słuchać, kochać i szanować rodziców oraz jaka czeka ich za to nagroda. 


W opowiadaniu „O Piotrusiu” poznajemy chłopca, który codzienną Komunią św. nawraca swojego tatusia, który od 20 lat nie był u Spowiedzi świętej. 


Bardzo pożyteczna lektura dla każdego dziecka i każdego rodzica. Może być wspaniałym upominkiem (zamiast czekolady) nie tylko dla tego, kto przygotowuje się do I Komunii.



Fascynującą pozycją jest również „Złota książeczka dla dzieci. O czwartem Przykazaniu Bożem to jest o czci rodziców i starszych osób” Józefa Chociszewskiego.


Znajdziecie tu piękne przykłady wypełniania IV Przykazania, historie o czci rodziców, krewnych, księży, nauczycieli, opiekunów, ogólnie osób starszych. Przykłady są zaczerpnięte z życia papieży, biskupów, kapłanów, cesarzy, królów a nawet pogan, bo szacunek wobec rodziców jest także prawem naturalnym. Znajdziemy tu historię sierotki Jadwisi, przeczytamy o korzyściach płynących dla dziecka z posłuszeństwa. Na koniec przeczytacie krótki żywot św. Zyty i św. Serafiona, perską opowieść o miłości córki oraz wierszyki dla dzieci. 


IV Przykazanie jest dla naszego społeczeństwa niewątpliwie niezwykle ważne, gwarantuje stary, stały ład społeczny.







Ostatnia pozycja to „
Przygotowanie do I Spowiedzi i I Komunii Św. Nauka Boża. Katechizm rzymsko-katolicki dla dzieci” ks. Kalinowskiego i ks. Domańskiego - wspaniała książeczka, która zbiera całą potrzebną wiedzę, posłuży również dzieciom jako przygotowanie do Bierzmowania. 



Znajdziecie tu: Historię Świętą, rozpoczynającą się od stworzenia świata, poprzez upa
dek Aniołów, stworzenie pierwszych ludzi, przeplatane z naukami omawiającymi tematy takie jak grzech pierworodny, Trójca Przenajświętsza, zabójstwo Abla, grzechy główne, potop, historie Abrahama, Józefa, Mojżesza… 





Książka odpowiada na pytania o Kościół, o łaskę uświęcającą, wyjaśnia czym jest łaska uczynkowa, czym jest Przykazanie Boskie, omawia Przykazania Boże, kościelne, dwa Przykazania miłości, cnoty główne, Sakrament Pokuty, rachunek sumienia z jego pięcioma warunkami, Sakrament Ciała i Krwi Pańskiej, wskazuje, jakie uczucia należy wzbudzać przed i podczas przyjęcia Komunii Św., omawia duchową Komunię Św., częstą Komunię Św., Bierzmowanie. Zawiera odnowienie ślubów Chrztu Św. 




I jako ciekawostka posłuży Wam tabelka wykazująca różnice w cechach człowieka przed popełnieniem grzechu pierworodnego oraz po grzechu pierworodnym.


To taka książka, którą trzeba czytać wielokrotnie, żeby wręcz znać ją na pamięć! Jestem przekonana, że wiele pożytku wypłynie z tej lektury -  nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale również dla dorosłych.


Wszystkie te pozycje posłużą całej rodzinie. W kilku z nich wynotowałam takie zdanie, żeby przeczytać te lektury jeszcze raz, rok po przystąpieniu do I Komunii Św. To są takie treści, które przez całe życie należy sobie przypominać i powtarzać, bo one jednocześnie pokazują nam właściwy kierunek naszej egzystencji, wskazując na wieczność.


Do tej listy na pewno dodałabym Katechizm obrazkowy dla dzieci 



i/lub Katechizm Większy ks. Gadowskiego dla starszych dzieci również Wyd. Gerardinum, o których pisałam we wsześniejszych postach.

 


To w takim sporym skrócie - mam nadzieję, że ten post będzie dla Was pomocny w dobrze lektury przed I Komunią Św. i ogólnie w życiu duchowym Waszych dzieci, bo treści te są ponadczasowe, konkretne, katolickie. Warto mieć pod ręką dobre książki dla dzieci.





„Tarsycjuszek” czyli przepiękny Mszalik dla dzieci!

kwietnia 30, 2023

„Tarsycjuszek” czyli przepiękny Mszalik dla dzieci!




Od kilku dni w naszym domu gości „Tarsycjuszek” od Wydawnictwa Debogora. Wspaniały Mszalik, który synek zabierze dziś na Mszę Św. Najpierw słowem wstępu chciałabym Wam opowiedzieć, kim był Tarsycjuszek! Jestem to winna temu wspaniałemu chłopcu i Wam drodzy Rodzice, którym sam Bóg powierzył na wychowanie Wasze pociechy. Tego wspaniałego chłopca znam z książki Zofii Eltz od Wydawnictwo Na Jej Głowie:  „U stóp ołtarza klęczał ministrant. Papież znał go dobrze. Mały, może dziesięcioletni człowieczek nazywał się Tarcyzjusz, oczy miał czarne jak smoła i kędzierzawą główkę. Był pastuszkiem, a zarazem najzręczniejszym i najśmielszym wspinaczem z całej wsi. Jakże lśniły jego białe zęby, gdy się śmiał z całego serca! Ale w kościele umiał klęczeć przed ołtarzem jak posąg. Do Najświętszej Ofiary służył z większym przejęciem i powagą od innych. A gdy przystępował do Komunii Świętej, oczy jego błyszczały jak gwiazdy. Papież miał z niego prawdziwą pociechę.


Czyżby jemu powierzyć wzniosłą misję? - Pójdź tu, Tarcyzjuszu - rozkazał namiestnik

Chrystusa.

Zdumiony malec usłuchał szybko i ukląkł u stóp starca.

Czy potrafiłbyś dla Zbawiciela naszego słuchać, milczeć, śpieszyć, znieść wszystko, może nawet śmierć? zapytał papież poważnie. Chłopak spojrzał radośnie w górę.


- Sądzę, że tak, Ojcze Święty, bo kocham Dzieciątko Boże więcej niż wszystko inne na świecie” fragment „Godziny Anielskiej - opowiadań o świętych”


Tarsycjuszek wolał zginąć z rąk wrogiego chrześcijanom i rozszalałego tłumu mieszkańców Rzymu, niż oddać niesiony pod płaszczem Najświętszy Sakrament. 




Dziś Tarsycjuszek jak najcenniejszy skarb przenosi pod swym płaszczem tajemnice Najświętszej Ofiary. Ma je przekazać Waszym Dzieciom! Mszalik ilustrowany wydany przez Wydawnictwo Dębogóra adresowany jest do dzieci w wieku 4-7 lat, uczęszczających na Msze Święte w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Nie ukrywam, że najpierw sama odkryłam tę Mszę Świętą i poczułam się, jakbym odnalazła biologicznych rodziców. Potrzebowałam chwili, by zabrać na tę Mszę moje dzieci, dziś żałuję każdej straconej możliwości. Z tym Mszalikiem cała Msza Święta stanie się dla Waszych Dzieci mniej tajemnicza. Warto poświecić w domu czas na przeczytanie tej krótkiej książeczki, żeby dziecko podczas Mszy Świętej mogło odnaleźć te same fragmenty. Jest to zdecydowanie najlepsza książeczka, wyjaśniająca dziecku, czym jest Msza Święta, nie sprowadza jej do uczty, pokazuje Chrystusa, jest taka prawdziwa. To słowo najlepiej ją oddaje: prawdziwa! Z tym Mszalikiem niewidzialny świat staje się widzialny. Jestem przekonana, że będzie pomocny również dla wielu dorosłych, którzy nigdy nie uczestniczyli w Mszy Świętej w dawnym rycie rzymskim. Książeczka zachwyca grafiką. Opisy są zwięzłe, odnoszą się bezpośrednio do ilustracji. Książeczkę polecam absolutnie wszystkim katolikom!


AMDG +





Jaka powinna być rodzina chrześcijańska? [recenzja]

marca 03, 2023

Jaka powinna być rodzina chrześcijańska? [recenzja]


Rodzina chrześcijańska jaką być powinna” ks. Feliks Cozel T. J. to ciekawa książeczka dla wszystkich katolików. „Tradycyjna rodzina katolicka” to termin z którym ludzie  mają różne skojarzenia - od tych prawidłowych, po wizję niczym z komedii Barei, skrojoną na miarę „nowej świeckiej tradycji”. Definicje rodziny próbuje się dziś rozciągnąć na rożnego rodzaju patchworki i związki jednopłciowe. Wyłączywszy pojęcie miłości, podeptawszy wszelkie cnoty,  wypacza sie sens pojęcia „rodzina”. Książka wydana nakładem Gerardinum Wydawnictwa Świętej Tradycji przywraca jednak pojęciu jego pierwotny prawdziwy sens, daje wskazówki i stawia przed człowiekiem wymagania. Małżeństwo i życie rodzinne ma być oddane Bogu. Tyle treści zawiera się w słowie „Rodzina”! Tyle skojarzeń, wspomnień, pięknych chwil, dla wielu najpiękniejszych, a niestety czasem dla niektórych bardzo bolesnych… 


Pan Jezus sam chciał być częścią rodziny i on ją uświęcił i dał jej Boskie znamię. Jeśli rodziny będą wpatrzone w Świętą Rodzinę, to całe społeczeństwo będzie chrześcijańskie.




Książka świetna jest już dla narzeczonych! Zawarte w niej wskazówki pozwolą na trzymanie się Bożej ścieżki przy wyborze męża czy żony, młodzi upewnią się, jakich rad mogą szukać u proboszcza czy u rodziców i że światła i natchnienia trzeba szukać u Boga przez modlitwę i czyste życie przed ślubem. Pięknie opisana jest również spowiedź przedślubna oraz Sakrament Małżeństwa: poruszony w tym miejscu jest temat przeszkód małżeńskich, a także ślubów i obowiązków, jakie małżonkowie na siebie przyjmują. Szczegółowo opisano tu: ślub dozgonnej miłości, wierności, uczciwości i dozgonnego pożycia, a także samo wesele oraz dom chrześcijańskiej rodziny, który ma zostać poświęcony, w wejściu powinna się znaleźć kropielnica, a we wnętrzu krzyż i obrazy świętych. 


W drugiej części opisano ojcostwo i macierzyństwo, wpływ rodziców na życie i zdrowie dzieci, szczegółowo omówiono Sakrament Chrztu Świętego, wybór imion i rodziców chrzestnych. Poświecono dużo uwagi przymiotom męża i ojca, oraz miłości względem rodziny, którą mężczyzna ma kochać jak własne ciało, a wzorem tej miłości jest sam Pan Jezus, pisze o niej Św. Paweł.

Przeczytamy tu o staraniach, jakie ojciec rodziny powinien mieć względem swej żony i dzieci, jak zapewnić im byt i co zrobić „by na wszystko starczyło”. 




Kolejny rozdział poświęcony jest przymiotom i obowiązkom żony, szczegółowo opisano kwestie prawdziwej pobożności i pobożnych książek, jej ofiarność i poświęcenie oraz obowiązki wypływające z jej ślubów. 


Część trzecia poświęcona jest potrzebie i obowiązkowi dobrego wychowania dzieci, bo rodzice względem dzieci są zastępcami Boga, współpracownikami Pana Jezusa i Ducha Świętego, jednocześnie jakby Aniołami Stróżami swoich dzieci. Szczegółowo opisano zasady dobrego wychowania. Rodzice, którzy przygotowują dzieci do wczesnej Komunii Świętej znajdą tu szczegółowe wskazówki w tej ważnej kwestii. Świetnie opisano temat posłuszeństwa oraz obecnie bardzo niemodny temat kar. Znajdziecie tu również kilka słów o wadach w wychowaniu dzieci.



Czwarta cześć mówi o opiece nad chorymi a piąta o śmierci. Książeczka ta jest zatem aktualna od narzeczeństwa aż po grób. Dlaczego ludzie boją się śmierci? Co zrobić, by się nie bać? Jak powinien wyglądać chrześcijański pogrzeb i jak pamiętać o duszach zmarłych? To tematy niezwykle istotne, dotykają rzeczy ostatecznych, dziś całkowicie laicyzowanych nawet w środowiskach, które deklarują się jako katolickie. Czytając tę książkę warto mieć na względzie, że Święta Rodzina jest tylko jedna, a wszelkie uwagi płynące z lektury mają nam pomóc, byśmy byli bliżej wzorca ideału. Nie jest to obraz tego, jak chrześcijańska rodzina wygląda, ale jak wyglądać powinna i to jest bardzo ważne! Zatem warto stanąć w prawdzie przed samym sobą i przyjąć wiele z tych wskazówek, bo coś zmienić, poprawić, ulepszyć, zobaczyć, co zrobiliśmy inaczej i dlaczego i jakie to przyniosło dziś owoce. Osobiście żałuję, że tej książki nie przeczytałam 20 lat temu, a cieszę się niezwykle, że dostałam ją dziś a nie za 20 lat. Codziennie jest pierwszy dzień reszty naszego życia, codziennie można żyć lepiej, piękniej, bliżej, bez porównywania się do innych rodzin, ale obserwując swój wysłany rozwój - warto własną rodzinę porównać do niej samej sprzed jakiegoś czasu i warto ciągnąć ją wraz z żoną lub mężem w kierunku ideału, prosząc Boga o potrzebne ku temu łaski, bo powołanie do życia w rodzinie jest trudne i piękne jednocześnie, bez Boga trudne do wyobrażenia, a z Bogiem jest po prostu niezwykłą łaską i drogą ku zbawieniu.



Książeczka niewielkich rozmiarów - format B5, liczy ok 330 stron, wydana została nakładem Gerardinum Wydawnictwa Świętej Tradycji.