października 09, 2022
Podróże w miejsca biblijne z wyjątkowym codziennikiem! [recenzja]
Od dwóch tygodni każdego ranka otwieram „Miejsca Biblijne na każdy dzień roku” ks. Mariusza Rosika od Oficyny Wydawniczej Vocatio i wędruję do starożytnych miast śladami biblijnych postaci, Apostołów i pierwszych chrześcijan. Codziennie odwiedzam inne miejsce, przy okazji dowiadując się wiele o kolorycie historycznym, położeniu geograficznym tamtych miejsc i o różnych wydarzeniach, ważnych dla chrześcijan i dla żyjącej wówczas społeczności.
Dziś wędruję ze św. Pawłem i Barnabą do Fenicji! Podróż jest o tyle fascynująca, że z jednej strony uczestniczę w sporze dotyczącym obrzezania, który doprowadza do zwołania Soboru Jerozolimskiego, z drugiej staje się świadkiem powstania alfabetu fenickiego - bez wątpienia jednego z najstarszych na świecie! Fenicjanie stworzyli uproszczony zapis słów, który szybko wyparł pismo klinowe i obrazkowe. Wiecie, że Fenicjanie nie zapisywali samogłosek, tylko same spółgłoski? Dokładnie to samo ma miejsce w języku hebrajskim biblijnym! Hebrajczycy przejęli pismo fenickie i najstarsze tradycji literackie Izraela, w tym Pięcioksiąg zapisany jest właśnie tym alfabetem!
Każdy dzień w książce rozpoczyna się innym fragmentem Pisma Świętego i kończy tekstem biblijnym do rozważenia.
Jest to niezwykle fascynująca przygoda do świata biblijnego, bo książka ma za zadanie przybliżyć czytelnikowi, jak dane miejsce wyglądało właśnie dwa tysiące lat temu. Podróż ta trwa okrągły rok! Doskonałym uzupełnieniem niniejszej pozycji, która wyposażona jest aż w sześć czarnobiałych map na początku książki, jest „Niezbędnik biblijny”, podsumowujący wydarzenia, do których odwołują się przytaczane fragmenty Pisma Świętego, wizualizujący wędrówki Apostołów, głoszących światu Dobrą Nowinę. O Niezbędniku przeczytacie w kolejnym poście!
Nie ukrywam, że książka budzi apetyt na więcej, dlatego po lekturze zaglądam do Internetu w poszukiwaniu informacji, jak te miejsca wyglądają dzisiaj. W wielu miejscach, związanych z dziejami Zbawienia i postaciami biblijnymi wybudowano kościoły bądź postawiono tablice pamiątkowe. Niezwykłym przeżyciem było dla mnie to, że gdy pokazywałam w story, do jakiego miejsca zawędrowałam danego dnia, to często znajdowała się dobra dusza, która w tym miejscu już była i otrzymywałam zdjęcia z pierwszej ręki np. Tarsu - miasta, z którego pochodził św. Paweł (za co z serca dziękuję!)
Autor w fascynujący sposób próbuje zrekonstruować starożytne widoki, ciągnące się przed Apostołami i pierwszymi chrześcijanami. Lektura ta niewątpliwie wpływa na kojarzenie wielu informacji, zawartych w Piśmie Świętym, pozwala je w znakomity sposób łączyć ze sobą, porządkuje zdobytą wiedzę. Mimo, że w codziennej lekturze zawarte są fragmenty Pisma Św., dobrze tę książkę czytać z Biblią w drugiej ręce.
W książce odzwierciedlono chronologię dziejów Zbawienia - wyruszamy od Edenu, a kończymy wędrówkę na niebiańskiej Jerozolimie. Absolutnie nie przeszkadza to czytelnikowi w rozpoczęciu lektury w dowolnym dniu - ja zaczęłam przygodę z książką 21 września i cieszę się, że jeszcze 11 miesięcy czytania przede mną 🤎 Uwielbiam takie książki, które motywują do lektury Pisma Świetego, wnosząc przy okazji mnóstwo interesującej wiedzy.
Książka „Miejsca Biblijne” to zaproszenie do intelektualnej podróży po starożytnych miejscach, w których dostrzegamy wspólną nić Bożego prowadzenia całej ludzkości ku Zbawieniu! Serdecznie wszystkim tę książkę polecam🤎